mar 26 2006

w koncu


Komentarze: 1
w koncu sobie szczerze pogadalismy. przynajmniej ona mi w koncu powiedziala, co do mnie ma i powiedziala mi tez co uslyszec chcialem, dzieku czemu sie lepiej poczulem. Znaczy sie ostatnie dwie noce byly bardzo przyjemne, bo sie juz swobodniej czulem.
Przy okazji ona cos tam kombinuje i knuje dalej jakies niecne plany. Pocieszam sie idea, ze stara sie zebym jej zaufal. Znaczy sie robi rozne fajne rzeczy co mi sie podobaja i ona o tym wie, ze mi sie podobaja, wiec je robi ;-P
alusio : :
27 marca 2006, 09:16
jak to kobieta. poza tym nam też jest czasami bardzo ciężko obdarzyć kogoś zaufaniem :/

Dodaj komentarz