Komentarze: 0
Cholernie nie ma na nic czasu. Do niektorych rzeczy nawet sie nie zabieram, bo wiem, ze i tak sie nie wyrobie. Czasami watpie co ze mnie bedzie.. A tyle spraw na glowie i do zalatwienia. Na prawde sesja to nie jest latwy okres w zyciu czlowieka, ale kto potrafi sobie z tym poradzic, juz wygral z zyciem ;) Staram sie cieszyc, chwila, wiedzac, ze za chwile bedzie bardzo zle. Caly czas boje sie, ze wszystko na co tak ciezko pracowalem zniszcze jednym glupim egzaminem... :( Caly czas te problemy ze spaniem. Raz ze nie mam w ogole ochoty na to, bo czasu tylko marnuje, zycie mi ucieknie. Chcialbym sie jeszcze tymi chwilami cieszyc, co moglem swoje marzenia spelniac. Nawet w tym momencie zastanawiam sie czy sa to slowa czlowieka, ktory wie, ze przegra ? Z drugiej strony walcze z tym i nie zamierzam sie tak lekko podac, przynajmniej tak mysle ;) Ostatnio udaje mi sie terapia wmawiania sobie, ze mam byc silny. Tylko w ten sposob uda mi sie jakos przezwyciezyc ciezkie chwile, nie zalamujac sie.
O dobrze mi sie przypomnialo, ze musze odszukac na gg kolezanki z klasy. Marta sie nazwywa. Powiedziala, ze bez problemu ja znajde jak wpisze imie Marta w pole poszukiwanych osob. Sprobujcie sami, zobaczycie ile jest Mart na gg i ktora to ta wlasciwa?!?!
Mam nadzieje, ze bedzie jeszcze cos ze mnie...