Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13
|
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
Archiwum 13 października 2005
Bardzo sympatycznym glosem powiedzial, ze jestem "groten schlecht". Haha, co tez prawda jest. Polowoa mojego zycia miesci sie w szeciu linijkach, to dopiero cos.
6 linijek...
Ludzi co juz nic nie maja do stracenia, sa przerazajaco grozni. Poterzna to bron. Zastanawiam sie wlasnie, czy przyjdzie mi z niej skorzystac. Zem sie troche podmotywowal i mam zamiar dokopac innym :D qrna niech sobie wsadza gdzies te ich przepisy. I tak bede walczyl do konca. Glupcem bede mnie nazywac, ale i tak bede walczyl !!!
Ciekawe czy uda mi sie dzisiaj zasnac... W dniu dzisiejszym niespodziewanie moje zycie zrobilo zwrot o 187 stopni, i to w ta zla strone. Ciekawe co teraz ze mnie bedzie, co sie ze mna stanie. Nie bede w stanie juz nikomu w twarz spojrzec. Chcialoby sie od nowa zaczac... ale ciezar przeszlosci pozostanie i do konca zycia bede musial go za soba ciagnac. Moze w koncu uda mi sie zrealizowac inne plany, chodzi mi o te z tymi ciezarokami. Ale na to trza miec tez najpierw kase, ktorej mi w tej chwili makysmalnie brakuje. Qrwa sam nie wiem co teraz. Ze tez wczesniej sie tak leniwilem. Dobre czasy minely, zaczelo sie zapierdalanie dzien i noc. Koniec przyjemnosci. Nawet nie mam odwagi, ochoty skorzystac z przyjemnosci.
Dzisiaj jak autostrada jechalem, w pewnej chwili w ogole mi na zyciu nie zalezalo... Po huja to wszystko... przejebane mam od dzisiaj w zyciu, ale przynajmniej zapracowalem sboie na to!